Żurawianka - Orzeł Przeworsk 3 : 3 (3 : 2)
Bramki:
1 : 0 - Gierczak 10’,
2 : 0 – Gręda 22’,
2 : 1 – Mazur 24’,
2 : 2 – Gawłowski 41’,
3 : 2 – Gręda 45+1’,
3 : 3 – Mokrzycki 72'.
Żurawianka: Wiśniowski – K. Banaś, M. Bąk, Szczęsny (71’ Horodecki), Gorczyca – Gręda, W. Pilawa, Gałuszka, Biały (46’ P. Pilawa) – Dmitrzyk (56’ Barszczak) (ż), Gierczak.
Orzeł: Drzystek – Mazur (z), Sykała, Jędryka, Broda – Kocur (71’ Vaslkovets), Zięba, Kowal, Gawłowski – Laska (66’ Mokrzycki), Lech (56’ Zagórski) (ż).
Sędziował: Tomasz Szewczyk (Dębica).
Wyniki pozostałych meczy:
Pogoń – Piast 0 : 1, JKS – Kantor 3 : 1, Rzemieślnik – Resovia II 2 : 2, Czuwaj – Igloopol 0 : 7, Crasnovia – Stal 1 : 1, Cosmos – Wisłoka 3 : 2.
Na samym wstępie muszę przyznać, że na szczęście Żurawianki w tym meczu zawiódł Orzeł, którego gra niczym nie różniła się od gry gospodarzy. Żurawianka prowadziła równorzędną grę aż do strzelenia przez Mokrzyckiego wyrównującej bramki. Właśnie od tej bramki Orzeł posiadał zdecydowaną przewagę i wypracował szereg sytuacji podbramkowych lecz nieudolnie zachowywał się w bezpośrednim sąsiedztwie bramki Wiśniowskiego. Miejscowi już w 7’ minucie oddali groźny strzał na bramkę Orła a autorem był Gorczyca ale Drzystek bez trudu obronił. W 10’ minucie daleki przerzut piłki przez Banasia przechwycił Gierczak na środku boiska, wyszedł sam na sam z bramkarzem gości i było 1 : 0. Następnie gra toczyła się w środku pola gdzie Gręda w 22’ minucie swoim rajdem z własnej połowy boiska strzelił z 20-tu metrów na 2 : 0. Bramka ta rozsierdziła gości bo strzelec mijał zawodników przyjezdnych jak slalomista i wzięli się do roboty przyciskając gospodarzy na polu karnych wykonując dwa rzuty rożne pod rząd. W 24’ minucie rzut rożny wykonywał Gawłowski i na polu bramkowym z bliskiej odległości Mazur strzelił na 1 : 2, by następnie Orzeł nadal powrócił do poprzedniego systemy gry. Ponownie gra prowadzona była w środku pola z lekką przewagą gości. W 41’ minucie Gawłowski przejął na 30-tym metrze piłkę, minął jednego z obrońców Żurawianki i huknął nie do obrony na 2 : 2. Kiedy wydawało się, że ten wynik pozostanie do przerwy, Żurawianka w przedłużonym czasie gry przeprowadziła kontrę lewą stroną gdzie Gałuszka podciągnął piłkę po skrzydle i zacentrował do Grędy a ten strzelił na 3 : 2. Z początkiem drugiej połowy nadal gra się nie zmieniła. W 49’ minucie kontra Żurawianki z udziałem Gorczycy, który dalekim krosem obsługuje P. Pilawę a ten będąc sam na sam z bramkarzem źle trafia w piłkę. W 50’ minucie Kowal pięknie centruje ale Lech będąc sam na sam z Wiśniowskim mija się z piłką. W 54’ minucie Kocur popisuje się pięknym strzałem z 25-ciu metrów ale piłka o przysłowiowy włos mija okienko bramki Wiśniowskiego. Po minucie z kolei Gierczak ma okazję podwyższenia ale z 20-tu metrów minimalnie pudłuje. W 56’ minucie Gierczak ładnie wypuszcza Dmitrzyka a ten również nie trafia do bramki. Ale na tym nie koniec bo do ataku przesuwa się Bąk, który w 61’ minucie popisuję się silnym strzałem minimalnie niecelnym. Nawoływania trenera Husarskiego oraz zmiany w zespole Orła odniosły skutek bo wprowadzony do gry w 66’ minucie Mokrzycki wspólnie z Kocurem przeprowadzają w 71’ minucie idealną kontrę pozostawiają w tyle całą obronę i bramkarza Żurawianki a Mokrzycki do pustej bramki wyrównuje na 3 : 3. Od tego czasu niepodzielnie na boisku panują goście a Żurawianka umiejętnie się broni, kilkakrotnie przetrzymując piłkę na połowie przeciwnika. W 81’ minucie Gierczak strzela ale bramkarz bez kłopotów broni. W samej końcówce i w przedłużonym czasie gry o 4’ minuty w lewym narożniku boiska Gorczyca wspólnie z W. Pilawą dwukrotnie wzorem Włodzimierza Smolarka z Mundialu 1982 roku przetrzymują piłkę, co wprowadziło w nerwowość przyjezdnych. Nie ważne jakim sposobem osiąga się wynik w piłce nożnej ale ważne, że skutecznie. Kończąc powiem, że punkt z Orłem może zaowocować ale tylko w przypadku niezwykłych okoliczności ale dobre i to, za co wszystkim zawodnikom Żurawianki bardzo dziękuję.
