ŻURAWIANKA - KOLBUSZOWIANKA
2 : 2 (0 : 0)
Bramki:
0 : 1 - Ł. Korab - 48',
1 : 1 - P. Korytko - 51',
1 : 2 - R. Szalony - 85',
2 : 2 - Ł. Tyrawski - 87'.
Żurawianka: Michałowicz - K.Banaś (63'Grad), Bąk, Kowal(ż), Mazur, Gręda, Baran(71'Podolak), Korytko, Biały, Dmitrzyk, Tyrawski
Kolbuszowianka: Kozioł -Lorenc(ż), Gorzelany, Pisarczyk(ż), Pastuła (62'P.Kozak), S.Serafin, Ciuła(72'Pik), Szalony, Korab(ż), Czyżewski(47' Skowron), M.Serafin
Sędziował: Jakub Tomoń (Rzeszów)
Widzów: ok.150
W swoim kolejnym pojedynku w ramach rozgrywek IV ligi,drużyna Żurawianki podejmowała na własnym stadionie tegorocznego beniaminka z Kolbuszowej.Pojedynek trzymał w napięciu do ostatnich minut i jego wynik był sprawa otwartą do ostatniego gwizdka sędziego,ale ostatecznie zakończył się remisem 2:2.
Spotkanie z 4 kolejki:Resovia-II -Przełęcz Dukla (na boisku 2:2)zweryfikowano jako walkower 0:3 na korzyść gości.
Pierwsza połowa spotkania była wyrównana, chociaż między 5 a 20 minutą stroną bardziej aktywną byli goście. Nie stworzyli oni jednak żadnej bardziej klarownej sytuacji, zagrażającej naszej bramce. Później gra się wyrównała, ale toczona była głównie w środkowej strefie boiska. W 41minucie poważny błąd popełnił boczny arbiter, który przerwał akcję wychodzącego na czystą pozycję Tyrawskiego, sugerując iż był on na pozycji spalonej…W ostatniej minucie pierwszej połowy rzut rożny wykonywał Krystian Gręda, który zagrał do Piotra Korytki a ten ładnie odegrał głową na 7metr do Marcina Dmitrzyka. Niestety,nie wyszedł strzał temu ostatniemu i będąc na czystej pozycji posłał piłkę nad poprzeczką.
Druga połowa rozpoczęła się bardzo źle dla naszej drużyny.W odległości 20 metrów od naszej bramki fauluje Kowal a rzut wolny wykonuje Korab i pięknym uderzeniem w lewy górny róg ,nie daje szansy Michałowiczowi, który mimo próby interwencji zmuszony został do kapitulacji..Żurawianka nie załamała się takim obrotem sprawy i po wznowieniu wywalczyła rzut rożny, który po dośrodkowaniu Barana, celną główką z około 6 metrów na bramkę wyrównującą zamienił Korytko.
W kolejnych minutach trwała wyrównana walka i żadna ze stron nie miała zdecydowanej przewagi. Najciekawsze akcje miały miejsce w ostatnich minutach tego meczu. W 85,w pole karne wbiegł Korab, który w prosty sposób ograł Podolaka i zagrał piłkę wzdłuż linii bramkowej gdzie Szalonemu pozostało tylko przyłożyć nogę i umieścić ją w siatce.Wydawało się wtedy,że 3 punkty pojadą do Kolbuszowej, jednak 2 minuty później rzut wolny z około 30 metrów wykonywał Tyrawski i uczynił to tak mocno i dokładnie,że Kozioł nie miał najmniejszych szans na obronę. Arbiter doliczył 2 minuty do regulaminowego czasu gry i kiedy w 91’ Tyrawski wykonał kolejny rzut wolny z około 30metrów,po którym Kozioł ratował się wybiciem piłki na róg…sędzia nie wiedząc dlaczego zakończył to spotkanie nie pozwalając na jego wykonanie mimo, że pozostała jeszcze 1 minuta…
Podsumowując, był to wyrównany pojedynek (błędy sędziów w granicach rozsądku). Żurawianka miała więcej klarownych sytuacji i powinna to spotkanie wygrać, ale uwzględniając rozwój wypadków, gdzie straciliśmy bramkę w końcowych minutach, to należy się cieszyć z tego,że udało się doprowadzić do remisu.