Czwarty rok w IV lidze!
Wiosenny sukces sezonu 2006/2007 miał też swoje ujemne strony. Rozpoczyna się kryzys finansowy, który trwa wiele lat. Mamy do czynienia z wielką fluktuacją kadr bo co pół roku zmieniają się twarze zawodników pierwszej drużyny. Taka sytuacja nie sprzyja normalizacji pierwszego zespołu, a tym samym szkodzi w osiąganiu korzystnych rezultatów. Odchodzi trener Stefanowski oraz zawodnicy: H. Kumah-Doe, M. Dmitrzyk, Gawłowski, J. Gierczak, Ł. Bąk, Olesiński, Przybyszek, Osypanko, Matysko. Na krótko przychodzi trener Henryk Łaskarzewski a następnie trener Ryniak oraz zawodnicy: Misiąg, Biega, S. Barszczak, Janiec i po kontuzji Jakubowski. Kadra staje się bardzo wąska, która nie może gwarantować utrzymania się. Niedługo po tym klub pozostaje bez prezesa po nagłej chorobie Kisełyczki i jego rolę pełni Śliwa, a następnie z funkcji trenera rezygnuje też Ryniak. W przerwie zimowej kolejne zmiany, bo odchodzi Tyrawski, Domina, Misiąg, S. Barszczak, Olech, Janiec. Naprędce uzupełniamy kadrę Rudnickim, Kowalikiem i powracającymi Ł. Bąkiem i Gawłowskim. Burzliwie zapowiada się sezon 2007/2008 ale wiemy, że jest to sezon przejściowy przed reformą rozgrywek w Polsce.
Burzliwość uwidoczniła się już w pierwszym meczu z Polonią w Żurawicy. Otóż dnia 11.08.2007 r. w obecności około 1000 widzów mecz został przerwany w 75’ minucie przy stanie 1 : 0 dla Polonii, a dokonała tego grupa przemyskich chuliganów. Wydarzenie to miało swoje reperkusje trwające kilka miesięcy prawnych przepychanek i odwołań ze strony obu klubów i organizatorem rozgrywek, które jednak zakończyły się powtórzeniem meczu na wiosnę 2008 roku. Najpierw jednak zamknięto nasz stadion dla publiczności na trzy kolejne mecze, ale i tak liczba widzów systematycznie z meczu na mecz malała. W Leżajsku remis 0 : 0 i u siebie z Koroną Załęże wygraliśmy 4 : 3 po bramkach: 2 – Duński, Gierczak. W Kolbuszowej pechowa porażka 1 : 2 po bramce Duńskiego, a u siebie z Lechią remis 1 : 1 po bramce Duńskiego. Ostatni mecz pod ręką Łaskarzewskiego w Lesku z Galicją 0 : 0. Pierwszy mecz trenera Ryniaka u siebie z Karpatami Krosno 2 : 2 po bramkach Duńskiego i Misiąga. W Przeworsku dostajemy lania 0 : 3 ale u siebie wygrywamy z Unią Nowa Sarzyna 2 : 1 po bramkach Biegi i Tyrawskiego. W Tarnobrzegu porażka 0 : 2 i u siebie ze Stalą Mielec 0 : 1. Kilku kibiców jeszcze jedzie do Sanoka, gdzie do przerwy prowadzimy 2 : 0 po bramkach Biegi i Tyrawskiego ale w ostatnich minutach tracimy dwie bramki i remisujemy 2 : 2. Ostatnia bramka dla Stali z rzutu karnego w przedłużonym czasie gry! U siebie z JKS przy widowni 350 wygrywamy 3 : 1 po bramkach Dominy, Olecha i Duńskiego, ale na Igloopolu przegrywamy 1 : 3 po bramce Tyrawskiego. Na mecz u siebie z Rzemieślnikiem przyszło prawie 200 widzów i przegrywamy 0 : 1 po samobójczej bramce M. Bąka. Tyle samo widzów było na meczu z Izolatorem, przegranym też 0 : 1. Na ostatnim meczu jesieni w Dzikowcu było tylko kilku kibiców z Żurawicy, a drużyna grała źle i przegrała 0 : 1 tracąc bramkę w ostatnich minutach meczu. Na koniec rundy jesiennej jesteśmy w ścisłej grupie spadkowej mając 14 punktów i stosunek bramek 16 : 24, a odejście kolejnych zawodników przed rundą wiosenną nie rokuje wielkich nadziei. Powtórzony mecz z Polonią bez publiczności w dniu 12.03.2008 r. kończy się bezbramkowo a w dniu 16.03.2008 r. gramy mecz z Polonią w Przemyślu i w kuriozalnych okolicznościach przegrywamy 1 : 2 prowadząc do ostatniej minuty 1 : 0 po strzale Gierczaka i tracąc dwie bramki w dwóch minutach przedłużonego czasu gry. Te okoliczności też przeszły do historii klubu! W następnym meczu u siebie remisujemy 0 : 0 z Pogonią Leżajsk, a wyjazd do Załęża na mecz z Koroną wygrywamy 1 : 0 po bramce Rudnickiego. Po tym meczu długo przyszło nam czekać na poprawę sytuacji, nie licząc walkowera z Galicją Cisna, która wycofała się z rozgrywek. Najpierw u siebie przegrywamy 0 : 1 z Kolbuszowianką, następnie przegrywamy w Sędziszowie 0 : 1 i w Krośnie 0 : 5. Niestety, również u siebie przegrywamy z Orłem Przeworsk 1 : 3 po bramce M. Bąka, co odbija się na zmianie trenera bo Ryniaka zastępuje Krzysztof Sugier. W Nowej Sarzynie też przegrywamy 0 : 1, u siebie z Siarką również porażka 1 : 2 po bramce Jakubowskiego, a w Mielcu 0 : 3 tracąc wszystkie bramki w ostatnich minutach gry! Wreszcie wynik korzystny u siebie ze Stalą Sanok 2 : 2 po dobrej grze i bramkach Gierczaka i Tyrawskiego. W Jarosławiu wygrywamy 1 : 0 po bramce Ł. Bąka i u siebie z Igloopolem 2 : 0 po bramkach Duńskiego i Rudnickiego. W Pilźnie kolejne lanie 0 : 4, gdzie praktycznie tylko Kurosz grał przeciwko całej drużynie gospodarzy, ale za to w Boguchwale rozegraliśmy dobry mecz z liderem i remis 0 : 0. W ostatnim meczu u siebie nie potrafimy wygrać ze słabiutkim Zrywem Dzikowiec remisując 2 : 2 po bramkach Gierczaka i Rudnickiego. Sezon kończymy kiepsko na 15 miejscu z dorobkiem 31 punktów i stosunkiem bramek 30 : 50. Rywalizację IV ligi wygrywa Izolator Boguchwała, który uzyskał prawo barażu o nową II ligę, zakończonym niepowodzeniem z Nidą Pińczów. Awans do nowej III ligi oprócz Izolatora otrzymały: Unia Nowa Sarzyna, Orzeł Przeworsk, Karpaty Krosno. Z IV ligi spadła Korona Załęże, a Galicja Cisna się rozwiązała. Do IV ligi awansowały: Błękitni Ropczyce, Czuwaj Przemyśl, Czarni Jasło, Strumyk Malawa i Sokół Nisko.
cdn.