Ósmy rok w IV lidze!
Jeszcze początkiem rundy wiosennej poprzedniego sezonu miały miejsce znaczne obniżenie dotacji dla Żurawianki, co jeszcze bardziej pogorszyło sytuację klubu. Spowodowało to lawinę niekorzystnych zbiegów okoliczności. Cały zarząd podał się do dymisji, trener Drozd zrezygnował, wielu piłkarzy również zrezygnowało z gry (Cisek, Rak, Sowa, Śledź, Baran). U progu sezonu 2011/2012 klub pozostał bez pieniędzy, bez trenera, bez zawodników i bez zarządu, który podjąłby jakąkolwiek wiążącą decyzję. Jedyną pociechą w czerwcu było szczęśliwe uratowanie się przed degradacją oraz awans drużyn juniorów Żurawianki do II ligi, co zaliczyć należy za wielki sukces i tego nikomu nie wolno było zmarnować. Stało się to, czego można było się spodziewać dalekosiężną spostrzegawczością zarządu parę lat wcześniej. Zwołane dwukrotnie Nadzwyczajne Zebrania Klubu nie wybrały zarządu ani prezesa. Upadek klubu wisiał na włosku i dlatego paru ludzi wraz z ustępującym prezesem udało się do władz gminy z petycją o ratunek dla klubu. Z tym problemem zwrócono się też do posła Piotra Tomańskiego. Zażądano od Rady Gminy Żurawica pilnego zwołania nadzwyczajnego posiedzenia Komisji Kultury i Sportu Urzędu Gminy w sprawie Żurawianki, które odbyło się parę dni później. Burzliwe posiedzenie owej komisji z udziałem grupy inicjatywnej Żurawianki doprowadziło do pozytywnej konkluzji, która obudowana została dwoma podstawowymi warunkami. Po pierwsze, uzgodnienia zawarte w komisji muszą być zaakceptowane przez Radę Gminy i Wójta. Po drugie, Żurawianka musi wybrać uprawomocnione władze klubu, które będą mogły podejmować prawne oraz wiążące decyzje. Następnie miało miejsce pilne spotkanie tejże grupy inicjatywnej z wójtem, który podtrzymał i akceptował wspomniane ustalenia oraz obiecał natychmiastową pomoc dla klubu. W połowie lipca 2011 roku wybrany został nowy zarząd, którego prezesem został poseł Piotr Tomański. Było to jednak zbyt późno bo rozgrywki rozpoczynały się w dniu 13.08.2011 r. i dlatego z marszu przystąpiono do energicznego działania. Postanowiono, że klub zgłosi do rozgrywek wszystkie drużyny bez względu na okoliczności i w przyszłości oprze drużynę seniorów na własnych wychowankach!
Najpierw miały miejsce wszechstronne rozmowy indywidualne z zawodnikami aby powstrzymać odejście wątpiących oraz naprędce skompletować skład. Przekonano Gorczycę do ponownego trenowania pierwszej drużyny. Pozyskano zawodników: Wiśniowskiego, Barszczaka, Dmitrzyka oraz wciągnięto na dobre do pierwszego zespołu juniorów: K. Banasia, M. Banasia, Grada, Posackiego, Zabłockiego, Horaka. Nadspodziewanie szybko i sprawnie przystąpili oni wraz z juniorami do treningów i wydawało się, że jesteśmy na dobrej drodze do normalizacji sytuacji w klubie. Pierwszy mecz u beniaminka w Nowotańcu przy pięknej pogodzie, świetnie przygotowanej murawie i świątecznej oprawie przegraliśmy 2 : 3 tracąc dwie bramki w ostatnich minutach meczu, a co gorsza straciliśmy M. Bąka, którego kontuzja wyeliminowała z gry do końca sezonu. Bramki dla nas zdobyli Gierczak i Pilawa. Nie graliśmy w Nowotańcu źle, ale bardzo pechowo. W kolejnym meczu u siebie niespodziewanie po dobrej grze wygraliśmy 2 : 1 po bramkach Tyrawskiego i Pilawy z Piastem Tuczempy. W Krasnem nie grając źle przegraliśmy zbyt wysoko 1 : 4 po bramce Gałuszki, ale w następnym meczu u siebie po kiepskiej grze przegraliśmy zasłużenie 1 : 4 z Kantorem Turbia po bramce Gierczaka. W Jaśle było jeszcze gorzej bo przegraliśmy po niezłej ale nieskutecznej grze 0 : 4 tracąc trzy bramki w końcowej części meczu, gdy prowadziliśmy otwartą grę, mając kilka sytuacji strzeleckich. U siebie z rezerwą Resovii było lepiej i zremisowaliśmy 1 : 1 po bramce Gierczaka i następnie u siebie z Czuwajem wygrana 3 : 1 po bramkach: 2 – Gierczak, 1 – Grad, a także u siebie wygrana z Igloopolem 2 : 1 po bramkach Grada i Gałuszki. Wyjazd do Pilzna kończy się porażką 0 : 3 po słabiutkiej grze. W dniu 09.10.2011 r. z Żurawicy wyjeżdża Sokół Nisko przegrywając 0 : 5 po bramkach Gorczycy, Pilawy, Gierczaka, Białego i Grada. W Jarosławiu ponownie porażka 0 : 3 a ze Stalą Nowa Dęba u siebie tylko remis 1 : 1 po bramce Gierczaka. W Leżajsku też porażka 1 : 3 po bramce Pilawy, ale do gry nie można mieć pretensji, czego o pracy dębickich sędziów nie można powiedzieć! U siebie z Wisłoką Dębica wygrywamy po dobrej grze 1 : 0 po pięknej bramce Grada a w ostatnim jesiennym meczu dostajemy lania w Przeworsku 0 : 3. Rundę jesienną kończymy na 11 miejscu mając 17 punktów i stosunek bramek 20 : 32. Wszystkie mecze wyjazdowy przegrywamy i to przeważnie wysoko! Odejście Macieja Banasia na studia i rezygnacja z dalszej gry Posackiego, Zabłockiego, Kardasza oraz Horaka coraz bardziej komplikuje sytuację kadrową Żurawianki i dlatego do gry w rundzie wiosennej sprowadzono Piotra Pilawę i Jasiewicza, z którego pożytku jednak nie było. Juniorzy jesienią w II lidze spisywali się całkiem nieźle i liczono, że wiosną również tak będzie. Pierwszy mecz seniorów u siebie przegrany 0 : 1, w którym popisaliśmy się wyjątkową indolencją strzelecką, ale za to w Tuczempach pokazaliśmy wyjątkową skuteczność mając w zasadzie dwie sytuacje strzeliliśmy dwie bramki (Tyrawski, Gierczak) i wygraliśmy 2 : 1! Podobnie było u siebie z Crasnovią i też zwycięstwo 2 : 1 po dwóch bramkach W. Pilawy. W Wielką Sobotę dnia 07.04.2012 r. w Turbi grając kompromitująco słabo doznaliśmy lania 0 : 6 i w kolejnym meczu u siebie też lanie 0 : 4 z Czarnymi Jasło i jesteśmy w strefie spadkowej. W Rzeszowie kolejne lanie z rezerwą Resovii 0 : 4, a w Przemyślu z Czuwajem 0 : 3. Zdajemy sobie sprawę, że teraz każdy mecz będzie na wagę złota i walczyć musimy o 6 punktów aby uniknąć spadku. W Dębicy arcytrudny i ważny mecz dla obu drużyn z Igloopolem po walce wręcz remisujemy 2 : 2 po dwóch bramkach Gierczaka otwiera nam nadzieję, a mecz u siebie z Rzemieślnikiem utwierdza tą nadzieję bo gramy dobrze i wygrywamy 4 : 1 po bramkach: 2 – Tyrawski, 1 – Gierczak, W. Pilawa. Jedziemy na mecz o 6 punktów do Niska i przegrywamy 2 : 3 na własne życzenie w przedłużonym czasie gry z własnej winy! Bramki zdobyli Dmitrzyk i W. Pilawa. W nerwowej atmosferze gramy u siebie z będącym ostatnio na fali JKS i przegrywamy na własne życzenie 0 : 1. Tak samo było w Nowej Dębie, gdzie przegrywamy nie bez własnej winy 2 : 3 po dwóch bramkach Gierczaka. Po tym meczu dostaliśmy miarodajną informację o przyznaniu nam walkowera za przegrany mecz z Czuwajem, co okazało się dla nas niemal zbawienne. Jakiś fatum nas prześladuje bo kolejny mecz przegrywamy po własnych prostych błędach, tym razem u siebie z Pogonią 0 : 1. Przed meczem w Dębicy z Wisłoką było już jasne, że spada z IV ligi 5 drużyn bo Strumyk Malawa i Unia Nowa Sarzyna spadają z III ligi. Żurawianka mając 27 punktów w tym czasie zajmowała przedostatnie miejsce w tabeli przed zdegradowanym już Czuwajem. Pozostałe drużyny miały punktów: Piast – 31, Igloopol – 30, Cosmos – 30, Sokół – 28, Wisłoka – 28. Mecz w Dębicy z Wisłoką był meczem o życie dla Żurawianki. Pamiętam atmosferę nerwowości w obu ekipach przed meczem. Miałem sposobność rozmawiania z działaczami i byłymi piłkarzami Wisłoki z lat jej występów w II lidze. Nie lepiej było w naszej ekipie i we mnie, gdy cały drżałem o wynik do ostatniego gwizdka sędziego, gdy zawzięcie broniliśmy się pod własną bramką przed ustawicznymi atakami gospodarzy. Wiśniowski w bramce i cała drużyna spisywała się należycie i dowiozła do końca zwycięstwo 2 : 1 po bramkach W. Pilawy i Gierczaka. W tej kolejce Sokół przegrał u siebie z Crasnovią 2 : 4, Cosmos wygrał w Nowej Dębie 2 : 1, Igloopol przegrał u siebie z Czarnymi Jasło 0 : 2, Pogoń zremisowała w Przeworsku 2 : 2 a Piast zremisował 0 : 0 u siebie z JKS. Przed ostatnim meczem otrzymaliśmy pocieszającą wiadomość, że Partyzant Targowiska i Limbach Zaczernie wycofują się z rozgrywek III ligi i Unia Nowa Sarzyna pozostaje w III lidze. Oznaczało to, że z naszej IV ligi może spaść tylko 4 drużyny! Takie rozwiązanie też nas nie ratuje bowiem pewnymi do spadku są Czuwaj, Wisłoka i Sokół a kto następny: Żurawianka czy Igloopol bo pozostałe drużyny są już pewne swego. Jeżeli wiadomość o Partyzancie i Limblachu się nie potwierdzi, to spada Igloopol i Żurawianka bez względu na wyniki ostatniej kolejki. Jeżeli będzie to prawda, to Żurawianka może się uratować gdy nie przegra ostatniego meczu u siebie z Orłem Przeworsk, czyli remis jej wystarcza nawet gdy Igloopol wygra w Przemyślu z Czuwajem, bo bezpośredni pojedynek Żurawianka ma lepszy (1 : 0 u siebie i 2 : 2 w Dębicy)! Jak do tej pory nam nie szło z Orłem, tak teraz, w dniu 17.06.2012 r. zagraliśmy bardzo dobre spotkanie, każdorazowo prowadziliśmy i ostatecznie zremisowaliśmy 3 : 3 po bramkach: 2 – Gręda, 1 – Gierczak. Awans do III ligi uzyskali Czarni Jasło i Orzeł Przeworsk, a IV ligę opuścili: Czuwaj Przemyśl, Wisłoka Dębica, Sokół Nisko, Igloopol Dębica i Żurawianka, którą przywrócono w wyniku wycofania się Partyzanta Targowiska i Limblachu Zaczernie z rozgrywek III ligi. Awans do IV ligi uzyskały: Kolbuszowianka Kolbuszowa, Przełęcz Dukla, Wisłok Strzyżów i OKS Mokrzyszów. Zakończenie tego sezonu dało jeszcze raz odpowiedź, że nie wszystko stracone, ze trzeba walczyć do końca, nie wolno się nigdy poddawać! Juniorzy Żurawianki wiosną grali bardzo źle i ostatecznie pożegnali się z II ligą.
cdn.
