Niedługo przyszło mi czekać na odpowiedź w tak bulwersującej sprawie co dowodzi, że jeden incydent nie może przedstawiać całościowej sytuacji w klubie. Są ludzie zapewne w każdym klubie czy w każdym środowisku, którzy stają się może bezwiednie zakałą dla swojego klubu i środowiska. Z takim przekonaniem i z niezwykłą starannością przeczytałem meila od przedstawiciela Huraganu Gniewczyna, którego treść zamieszczam w rozwinięciu newsa wraz z moją odpowiedzią. Przyznam, że spodziewałem się odzewu w tej sprawie, bo przecież sport ma wychowywać młode pokolenie, ma uczyć szacunku do ludzi, szacunku do drużyn przeciwnych i ich kibiców. Stare przysłowie powiada: "Jeżeli chcesz być szanowanym, to najpierw szanuj drugiego!", na co nieustannie i wielokrotnie zwracam uwagę.
Meil z Huraganu Gniewczyna : tomek_gazela@op.pl:
Witam. Zszokowała mnie informacja opisana na stronie Żurawianki Żurawica. Do tej pory nic mi o tym nie było wiadomo... Ma Pan rację, że potraktowano Pana bardzo źle - delikatnie mówiąc.
Jestem współadministratorem jak można zauważyć strony Internetowej Huraganu Gniewczyna i równiez czuję się odpowiedzialny w nie mniejszym stopniu za to co się wydarzyło. Przepraszam oczywiście za kolegę...jest mi przykro z tego powodu. W 95% ja zajmuje się stroną internetową na tyle ile mogę, gdyż założyciel tej strony parę lat temu poniósł śmierć. Do tamtej pory pisałem tylko newsy. Od dwóch lat staram się jak moge by to wszystko jakoś funkcjonowało. Sam nie jestem w stanie ogarnąć całości strony. Samodzielnie dochodzę do paru rzeczy metodą prób i błędów. Kolega się na tym bardziej zna więc proszę go o pomoc od czasu do czasu. Jego zachowanie nie było odpowiedzialne, wiem, ma Pan racje. Danych o które Pan prosił nie posiadam (jeśli chodzi o date urodzenia. Jeśli Panu bardzo zależy to mogę te informacje zdobyć). Kadra w najbliższym czasie zostanie zaktualizowana...Nie chciałbym, żeby to wyglądało jak tłumaczenie się choć pewnie tak wygląda. Chciałem w pewnym stopniu załagodzić sprawę. Proszę Pana o zrozumienie i jeszcze raz przepraszam za całe zajście... Tomek Hebdziński
Odpowiedź: kaz47.47@tlen.pl
Witam Pana!
Niezmiernie mi miło, że odezwał się Pan. Nie jest i nie było moją intencją oczernić kogokolwiek, ale z drugiej strony nie mogłem sobie pozwolić aby dwukrotnie mnie bezpodstawnie poniżano. Uważam niezbicie, że moim obowiązkiem jest walczyć z pospolitym chamstwem, bez względu gdzie i w jakiej formie ono się przejawia. Sport ma za jedno z zadań, wychowywać młode pokolenie i dlatego oficjalnie na stronie Żurawianki podałem całość do wiadomości ogółu. Z całą rozciągłością rozumiem Pana wypowiedź i nie mam do Pana ani do Pańskiego klubu żadnej pretensji. Niezmiennie jednak uważam, że wspólnie dążymy do tego samego celu. Niech ten incydent stanie się jednostkowy i będzie nauczką dla innych, że należy każdego z osobna traktować poważnie i z szacunkiem. Łączę wyrazy szacunku dla Pana osobiście i pomyślności dla Pańskiego klubu.
Z poważaniem: Kazimierz Więch - Przemyśl.
P.S. Pozwoli Pan, że treść obu naszych meili zamieszczę na
stronie Żurawianki aby zakończyć sprawę definitywnie.