Sezon 2014/15 dobiega końca. Zdecydowana większość lig zakończyła rozgrywki. Pozostały jeszcze rozstrzygnięcia mecze barażowe o udział w I lidze, o awans do II ligi oraz mecze najniższych klas rozgrywkowych, z czego większość awansów jest rozstrzygnięta. Pozostają jeszcze spadkowicze. Najbardziej interesujące będzie rozstrzygnięcie spadku z naszej V ligi, o czym szerzej w rozwinięciu.
I liga:
Sezon zakończony przed tygodniem i sprawa awansu i spadku jest rozstrzygnięta, a postostał tylko baraż o udział w I lidze najbliższego sezonu:
Pogoń Siedlce – Raków Częstochowa 1 : 1 (0 : 0) – rewanż w najbliższą sobotę.
II liga:
Rozgrywki zakończone i znamy wszelkie rozstrzygnięcia, za wyjątkiem wyników baraży o II ligę. Odbyły się też pierwsze mecze barażowe o wejście do II ligi:
Oto wyniki:
Stal Rzeszów – Olimpia Zambrów 2 : 3
Radomiak Radom – Wisła Sandomierz 0 : 0
Warta Poznań – Polonia Bytom 1 : 2
Formacja Mostki – Gryf Wejherowo 3 : 0 vo (drużyna Formacji zrezygnowała z ubiegania się o awans do II ligi i automatycznie Gryf Wejherowo otrzymał awans, czyli od nowego sezonu grać będzie w II lidze).
Przegrana Stali Rzeszów na własnym boisku praktycznie przekreśla jej szanse na awans. Może wprawdzie wygrać w Zambrowie dwoma bramkami, ale jest to mało prawdopodobne. Nie udało się awansować Stali Stalowa Wola do I ligi (przegrała tydzień temu u siebie ważny mecz z Błękitnymi Stargard Szczeciński 0 : 2), a teraz przegrana Stali Rzeszów też na swoim boisku jeszcze bardziej spycha podkarpacką piłkę ku samemu końcowi w kraju.
III liga:
Rozgrywki zakończone, ale nie wiadomo z ilu drużyn będzie się ona składać w przyszłym sezonie. Głosy dochodzą, że będzie się składała z 16 drużyn. Prosty rachunek jest, gdyż jeżeli Stal Rzeszów nie awansuje do II ligi, to dodatkowo z III ligi musi spaść jeszcze Lublinianka Lublin z 13-go miejsca, aby zrobić miejsce dla czterech beniaminków z IV lig (Polonia Przemyśl i Piast Tuczempy oraz Lewart Lubartów i Hetman Zamość).
IV liga:
Rozgrywki zakończone. Awans do III ligi wywalczyła Polonia Przemyśl oraz Piast Tuczempy, co jest swego rodzaju niespodzianką. Ze swojej strony gratuluję obu drużynom awansu. Z IV ligą pożegnali się: Czarni Jasło, Sawa Sonina, Strumyk Malawa i Stal Nowa Dęba.
V liga:
Wcześniej awans do IV uzyskał KS Wiązownica, Na kolejkę przed końcem sezonu wiadome jest, że spadek do A klasy dotyczy Roztocza Narol. Skazany wcześniej na degradację LKS Kisielów wygrał ostatnio u siebie z Huraganem i uzbierał 25 punktów. Przy ostatnich porażkach Czuwaju w Pruchniku oraz Pogoni w Radymnie ma stratę do tych drużyn tylko 2 punkty i wcale nie musi wylecieć. W ostatniej kolejce bowiem Pogoń (27) gra u siebie właśnie z LKS Kisielów (25) a Czuwaj (27) gra u siebie z Santosem (29). Jeżeli LKS Kisielów wygra w Lubaczowie a Czuwaj nie wygra z Santosem, to wyleci Pogoń i Czuwaj. Czy to jest możliwe? Oczywiście, że jest możliwe, ale prawie nieprawdopodobne. Kluczowym meczem będzie spotkanie Czuwaj – Santos i Pogoń – LKS Kisielów. Jeżeli Czuwaj wygra, to nie wyleci, bez względu na wynik meczu w Lubaczowie. Jeżeli wygra Pogoń i Czuwaj, to wylecą LKS Kisielów i Santos. Jeżeli wygra Czuwaj a w Lubaczowie będzie remis, to wyleci Pogoń i LKS Kisielów. Więcej okoliczności przemawia jednak za Czuwajem.
A Klasa:
Fenix Leszno po wygraniu w Zadąbrowiu awansował do V ligi, a teraz wyraźnie to opieczętował w meczu z Jaworem, który od kilku kolejek jest już spadkowiczem. Drugim spadkowiczem jest Żurawianka, która walczyła ambitnie we Fredropolu ale mecz przegrała i stało się to, co od dawna nad nią wisiało. O wstydzie lepiej nie wspominać, bo i poco, a zresztą - do kogo ta mowa? Co do ambicji we Fredropolu nie można mieć żadnej pretensji, ale o innych sprawach do samych zawodników i do klubu pretensji jest aż nadto. Niebawem przyjdzie czas, że szczegółowiej tym się zajmę. Już dzisiaj mogę wytknąć np. Kohutowi i A. Bajwolukowi za nadmierne kiwanie się nie tylko w dniu dzisiejszym we Fredropolu, ale w każdym meczu. Jak się nie ma siły, kondycji, szybkości i zwrotności, to się nie zabiera za kiwanie, bo się zawsze piłkę traci. W piłkę nożną nie gra się nogami tylko głową, a zabawianie się kiwaniem w opisanych warunkach staje się zawodnik kompletnie bezmyślny.