Żurawianka - strona nieoficjalna

  • Wyniki ostatniej kolejki:
  • Żurawianka Żurawica - LKS Ujkowice 4:2
  • Cresovia Kalników - Tęcza Kosienice 3:2
  • Orzeł Torki - Strażak Sośnica 4:0
  • Unia Fredropol - Grom Wyszatyce 3:0
  • Wiar Krówniki - Gwiazda Maćkowice 5:0
  • Fort Sicher Jaksmanice - Bizon Medyka 4:1
  • LKS Nakło Starzawa - San Hureczko 3:2
  • LKS Batycze - Wiar Huwniki 3:1
  •        
Strona klubowa

Zegar

Logowanie

Menu główne

Najlepsi typerzy

Zaloguj się, aby typować.
Lp. Osoba Pkt.
1. Typer1928 99
2. gal_72 97
3. Kazimierz4 97
4. Swiss1 93

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 8, wczoraj: 492
ogółem: 3 380 721

statystyki szczegółowe

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 18
Żurawianka Żurawica - Tęcza Kosienice
Wiar Krówniki - Wiar Huwniki
Cresovia Kalników - Strażak Sośnica
Orzeł Torki - Grom Wyszatyce
Fort Sicher Jaksmanice - San Hureczko
Unia Fredropol - Pogórze Dubiecko
LKS Nakło Starzawa - Gwiazda Maćkowice
LKS Batycze - LKS Ujkowice

Kontakty

Aktualności

Moje sportowe wspomnienia. Część 1.

  • autor: Typer1928, 2015-06-23 10:53

Mając blisko 70 lat życia, za sobą wiele osobistych i sportowych wrażeń postanowiłem przypomnieć je starszemu pokoleniu dla otuchy, a młodym odnalezienia dla siebie wzorców. Trzeba pokazać młodemu pokoleniu w jakich siermiężnych warunkach żyło się, pracowało bezinteresownie dla klubu i uprawiało sport na poziomie bardziej doniosłym niż obecnie. Trzeba uzmysłowić młodemu pokoleniu, że nie tylko liczą się pieniądze, że w życiu każdego człowieka są jeszcze inne cele, które dla własnego i ogólnego dobra można bezinteresownie realizować, obok własnych oczekiwań i pragnień. Nie jestem autorem tego poglądu, lecz w tym duchu byłem od dziecka wychowany. Od dziecka bacznie obserwowałem ludzi i otaczającą mnie rzeczywistość, nie tylko w najbliższej okolicy, lecz daleko poza nią. Ta właśnie rzeczywistość ukierunkowała mój charakter i patrzenie na świat.

Mój pierwszy kontakt ze sportem!

Pierwsza moja styczność z żurawickim sportem sięga dziecięcych lat, gdy jeszcze jako niespełna sześcioletnie dziecko zostałem przez ojca przyprowadzony latem 1952 roku na zawody piłkarskie, odbywające się jeszcze na nie ogrodzonym pastwisku, który niebawem stał się istniejącym do dziś stadionem sportowym. Nie było wówczas ulic: Sportowej, Marcina Króla czy Stanisława Maczka. Nie było też mostu na Żurawince i skrzyżowania z drogą wiejską dzisiejszej ulicy Ojca Świętego Jana Pawła II i Sportowej. Na tej wysokości była tylko wąska kładka dla pieszych, która wcześniej po przekątnej łączyła wydeptana ścieżka z dzisiejszą ulicą Odrowążów. Ścieżka ta na boisku przebiegała po jego przekątnej od dzisiejszej szatni po początek wymienionej ulicy Odrowążów. Mniej więcej kilka metrów ze strony zachodniej od linii środkowej boiska przebiegało drobne obniżenie terenu szerokości kilku metrów, co było rezultatem przebiegu kolektora odprowadzającego ścieki z miejscowej jednostki wojskowej do rzeczki Żurawianka, która również płynęła nieco innym korytem niż obecnie. Przechodząc przez wspomnianą kładkę z miejsca zobaczyłem na pewnym wzniesieniu bryłę wielkiej cerkwi, zamkniętą u góry trzema wielkimi kopułami. Całość otoczona była potężnymi drzewami i żelaznym, uformowanym metaloplastyką ogrodzeniem na solidnym betonowym podmurowaniu. Ojciec powiedział mi, że to nieco inny kościół niż ten, w którym byliśmy poprzednio i jest nieczynny. Po lewej stronie pokazał mi ogrodzony drutami kolczastymi teren zajęty działkami i wyjaśnił, że w tym miejscu był kiedyś piękny sportowy stadion a dalej za nim ośrodek rekreacyjny nad nieistniejącym stawem, a po prawej stronie będzie nowy stadion. Właśnie na tym nowym miejscu z ojcem byłem dość długo, bo i meczy było kilka. Nie pamiętam wyników, ale wiem, że uczestniczyło w nich kilka drużyn. Jak pamięcią sięgam były to drużyny z Lubaczowa, Kuńkowiec i Żurawicy. Gdy wracaliśmy po tych zawodach przypominam sobie, że ojciec cieszył się ze zwycięstwa.

Od pastwiska do stadionu!

Drugi raz byłem wraz z rodziną na niedzielnym spacerze i rodzice pokazywali mi budującą się szkołę, w której będę się za rok uczył, a następnie byliśmy na meczu Żurawianka – Czarni Rzeszów (4 : 1). Na ogrodzonym siatką boisku nie było już widać owej wydeptanej ścieżki ani wspomnianego wcześniej obniżenia. Wewnątrz i blisko ogrodzenia rosły świeżo posadzone małe drzewa. Wytyczono też bieżnię wokół boiska, którą wysypano niedbale żużlem, a wokół niej równie niedbałe zwały ziemi. Jako dziecko tak zachowałem widok pierwszego stadionu sportowego. Po meczu wracaliśmy zakolem rzeczki Żurawianki i też przez wąską kładkę do budynku miejscowego Kina „Świteź” i Gromadzkiej Rady Narodowej (obecny Dom Katolicki). W nieistniejącej dziś przybudówce mieściła się stolarnia i jednoizbowa siedziba LKS Żurawianki, o powierzchni kilku metrów kwadratowych, w której nie było ogrzewania, wody i ubikacji. W takich spartańskich warunkach startowano, działano i osiągano świetne wyniki sportowe w województwie i kraju. Bez żadnych warunków, bez żadnych wymagań i żądań, ale z wielką wiarą i samozaparciem pracowano dla siebie i dla klubu. Kolejny mecz w Żurawicy, jaki przyszło mi oglądać, to spotkanie Żurawianka – Orkan Nisko (1 : 4), chyba z 1954 r. Skład Żurawianki już pamiętam w miarę dobrze: Stanisław Zaborniak, Józef Widaj, Kazimierz Marszałek, Michał Forst, Jan Kaczmarz, Rudolf Mech, Władysław Stefanik, Zdzisław i Mieczysław Wojtaszkowie, Czesław Fiołek i ktoś jeszcze. Bieżnia już była częściowo uporządkowana z widocznymi większymi kawałkami brył żużla, wały wokół niej jeszcze niekompletne i nie uporządkowane. Widać już było zarysy stadionu z prawdziwego zdarzenia. Kolejny mecz przyciągnął  na nowy stadion mnóstwo widzów, bo do Żurawicy przyjechał lider rozgrywek, kroczący bez straty punktu i wielki faworyt do awansu Stal Mielec, a był to rok 1955. Mecz oczywiście zakończył się wysoką wygraną Stali 6 : 0, a jesienią tego roku Żurawianka spadła z A klasy. Następnie  na przemian przez trzy kolejne lata grała w ówczesnej B Klasie i A klasie. W tym okresie byłem na kilku meczach Żurawianki, między innymi z LZS Medyka, LZS Nehrybka, Budowlanymi Radymno, Pogonią Lubaczów, LZS Oleszyce, przemyskimi rezerwami Polnej oraz Gwardią, Błyskawicą, Przemyślanką, a także w A Klasie z Unią Pustków, Stalą Dębica, Stalą Sanok, Włókniarzem Rakszawa, Sanem Rozwadów, Stalą Nowa Dęba, Startem Rymanów, Orłem Rudnik, Orkanem Nisko, Czuwajem Łańcut, Lechią Sędziszów. Jednak w ponownej A klasie byliśmy tylko rok i przez dwa lata walczyliśmy o powrót do niej. Stadion w tym czasie siłami wielu społeczników zmieniał się z każdym dniem. Dokończono budowę wałów i miejsca do uprawiania lekkiej atletyki (rzutnie, skocznie, betonowe doły z wodą), uruchomiono też boiska do siatkówki i koszykówki. Myślano też o boisku do piłki ręcznej, lecz z czasem zaniechano. Najciekawsze i akceptowane przez społeczeństwo było uruchomienie przez GS Żurawica kiosku spożywczego w rogu ogrodzenia stadionu przy kładce od strony dzisiejszej ulicy Sportowej, z którego mogli korzystać mieszkańcy bez wchodzenia na stadion oraz bywalcy stadionowi. Kiosk ten towarzysko wykorzystywany był za zgodą sprzedawcy za szatnię dla sędziów, a z czasem nawet jako podręczne klubowe biuro. Niebawem został kiosk okradziony przez jednego z mieszkańców Żurawicy Górnej i GS zrezygnowała z tego punktu sprzedaży pozostawiając budynek w spadku dla klubu, co odebrane zostało przez działaczy jako manna z nieba. Niebawem miejscowa jednostka wojskowa zorganizowała na stadionie prowizoryczną estradę dla swojego zespołu muzycznego oraz kilka na stałe utwierdzonych do ziemi stolików z siedzeniami i rozkładaną podłogę dla organizacji zabaw tanecznych. Od wiosny po jesień w każdą niedzielę odbywały się na stadionie tłumnie uczęszczane pomeczowe płatne zabawy taneczne. Frekwencja i atmosfera na meczach była znakomita, a wyniki przynajmniej zadowalające.

Cdn.


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [620]
 

Musisz się zalogować, aby dodawać komentarze.

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Reklama

Ostatnie spotkanie

Żurawianka ŻurawicaLKS Ujkowice
Żurawianka Żurawica 4:2 LKS Ujkowice
2020-11-14, 13:30:00
     

Buttony

Kalendarium

17

04-2024

środa

18

04-2024

czwartek

19

04-2024

piątek

20

04-2024

sobota

21

04-2024

niedziela

22

04-2024

pon.

23

04-2024

wtorek

Wyniki

Ostatnia kolejka 17
Żurawianka Żurawica 4:2 LKS Ujkowice
Cresovia Kalników 3:2 Tęcza Kosienice
Orzeł Torki 4:0 Strażak Sośnica
Unia Fredropol 3:0 Grom Wyszatyce
Wiar Krówniki 5:0 Gwiazda Maćkowice
Fort Sicher Jaksmanice 4:1 Bizon Medyka
LKS Nakło Starzawa 3:2 San Hureczko
LKS Batycze 3:1 Wiar Huwniki