ŻURAWIANKA – BIZON MEDYKA
0 : 4 (0 : 2)
Bramki:
0 : 1 – K. Adamski – 30’,
0 : 2 – P. Domina (głową) – 39’,
0 : 3 – K. Górka – 51’,
0 : 4 – M. Adamski – 77'.
Żurawianka: A. Bajwoluk (zaw. testowany) – Stelmach, K. Piejko, M. Bąk, zaw. testowany – Kohut, Gawłowski, zw. testowany, Mazur – zaw. testowany, zaw. testowany oraz K. Bajwoluk, K. Kucharski.
Bizon: Kędzierki – Gajewski, Kocełło, Domina, Grabas – K. Adamski, Kot, K. Górka, M. Adamski – Jach, Łysek oraz Olejarz, Chruszcz i Juszkiewicz.
Mecz rozgrywany był systemem 2 x 40 minut. Goście wygrali dość wysoko, lecz z gry, głownie w pierwszej części, wcale tak nie wynikało. Żurawianka w tej części gry stworzyła więcej sytuacji bramkowych niż goście, którzy grali mądrzej i skuteczniej. W drugiej części gry optycznie gra była wyrównana, ale goście to drużyna znacznie lepiej poukładana i konsekwentnie grająca, kierowana przez doświadczonego Kota, dopięła swego i wygrała zasłużenie. Andrzej Kot, który w czerwcu kończy 40 lat życia i za sobą ma grę w III i IV lidze, wie na czym polega gra i dlatego bez problemu panował w środku pola, po mistrzowsku rozdzielając piłkę do młodszych kolegów, ale też doświadczonych Adamskich i Górki. Podobnie na stoperze u gości niepodzielnie rządził doświadczony Kocełło, który do pomocy miał też doświadczonego Dominę. W Żurawiance rolę Kocełły oczywiście spełniał Maciej Bąk, ale nie miał już takiego wsparcia co Kocełło i dlatego po błędach obrony padały bramki. Pozostali obrońcy Żurawianki dopiero wchodzą w drużynę i nie można od nich wiele wymagać, bo zgranie potrzebuje czasu. W środku pola nieźle sobie radził Gawłowski i całkiem dobrze Mazur, ale obu wiele brakuje do Kota. Podobnie było z przednią formacją Żurawianki w porównaniu z Bizonem. Muszę jednak ogólnie pochwalić drużynę Żurawianki w porównaniu z jesienną grą. Widać znacznie lepszą organizację gry, nieco lepszą kondycję i indywidualną szybkość, a przecież w drużynie nie wystąpili: Pstrąg, Pilch, Sośnicki, Krzyk, Kowal, Kozak, Majcher, Stachura czy Wrona. Do rozpoczęcia rozgrywek jest jeszcze trochę czasu i jest nadzieja na naprawienie istniejących mankamentów, bo widać lepsze zaangażowanie zawodników oraz determinację trenera. Dziękuję zainteresowanym za tą nadzieję i zwyżkującą postawę.