ŻURAWIANKA – CZARNI BOLESTR-CE
4 : 0 (1 : 0)
Bramki:
1 : 0 – Kamler 39’,
2 : 0 – Kamler (dobitka po niewykorzystanym karnym przez Kohuta) 47’,
3 : 0 – Mazur 80’,
4 : 0 – K. Kucharski 82’.
Żurawianka: M. Pstrąg – R. Wardęga (75’ Zabłocki)(ż), Banaś, Gawłowski, Szymański – Górniak (46’ K. Kucharski), Kohut (ż), Kamler (75’ Beer), Majcher (60’ Stelmach) – K. Bajwoluk (46’ Mazur), Biały (85’ P. Pstrąg).
Czarni: K. Partyka – Gierula, Wytrykusz, Radochoński (ż)(ż)(cz.- 85’), Bielech – Szczęsny (60’ Krupa), Kaniowski (50’ G. Partyka), Żuk (70’ Skowroński), Szałyga – Łoha, Muzelak.
Sędziował: Piotr Grodecki (Przemyśl).
Widzów: 100.
Wyniki pozostałych meczy: Wesoła Zadąbrowie - Jawor Nehrybka 5 : 0, Błyskawica Łuczyce – Fort Jaksmanice 1 : 4, Rada Orzechowce - LKS Niziny 0 : 3, Unia Fredropol - Cresovia Kalników 1 : 1, Leśnik Bircza - Gwiazda Maćkowice 0 : 1.
Żurawianka wygrała wysoko, ale grą nie zachwyciła. W pierwszej części gra gospodarzy zupełnie przypominała pierwszą część meczu przed tygodniem w Orzechowcach, też w ostatniej chwili prowadzenie zdobył Kamler. Trzeba jednak przyznać, że gra w pierwszej części była monotonna i zupełnie nieciekawa. Z boiska po prostu wiało nudą, a nieco kolorytu dawali goście, którzy szybkimi kontrami kilka razy niebezpiecznie gościli pod bramką Pstrąga. Już w 5’ minucie Szczęsny znalazł się sam na sam z bramkarzem gospodarzy i strzelił niecelnie, a w 11’ minucie Muzelak też był oko w oko z Pstrągiem, który wybiegiem z bramki uprzedził napastnika gości. Później w tej części gry Czarni jeszcze dwukrotnie zagrozili bramce Żurawianki, ale każdorazowo nieskutecznie. Żurawianka miała optyczną przewagę, ale w przedniej formacji grała zupełnie nieporadnie. Jedyną okrasą zespołu gospodarzy w tej odsłonie był piękny strzał Wardęgi z około 35 metrów, który opieczętował poprzeczkę bramki Partyki! Żurawianka wymęczyła wreszcie prowadzenie w 39’ minucie z przytomnego strzału Kamlera, który wykorzystał wybitą piłkę przez bramkarza gości po strzale z wolnego i z kilku metrów strzelił do siatki. Po przerwie również Kamler wykorzystał prezent bramkarza w postaci wybitej piłki do obronionym rzucie karny strzelanym przez Kohuta, za zagranie ręką obrońcy Czarnych. Najładniejszą akcję meczu przeprowadził prawą stroną Biały w 68’ minucie. Najpierw pięknie ograł lewego obrońcę gości i z linii bramkowej na wysokości linii pola karnego podał na pięty metr do Mazura, a ten z pierwszej piłki huknął jak z armaty ponad poprzeczkę. Piękna akcja, a strzał fatalny. Zaraz po tym pudle Mazura, kontra gości w 69’ minucie i Łoha będąc sam na sam z Pstrągiem strzelił obok okienka. W takiej samej sytuacji Łoha znalazł się w 76’ minucie meczu i również strzelił obok słupka. Do końca meczu na boisku panował już tylko Żurawianka, a bramki strzelili: w 80’ minucie Mazur i w 82’ minucie K. Kucharski. Wyniki rundy, które były w zasadzie do przewidzenia, nie zmieniły układu sił w tabeli. Jedynie remis we Fredropolu nieco uszczuplił stan posiadania Unii i Cresovii. Ostatnia kolejka może przetasować czołówkę tabeli dość znacznie.