¯URAWIANKA – LKS NAK£O
5 : 1 (2 : 1)
Bramki:
0 : 1 – D. Kierepka 5’,
1 : 1 – Bia³y 18’,
2 : 1 – Dmitrzyk 39’,
3 : 1 – Kamler 48’,
4 : 1 – Kucharski 67’,
5 : 1 – Kucharski 83’.
¯urawianka: Radziejowski – Zab³ocki (46’ A. Bajwoluk), Gaw³owski (46’ Kamler), G. Beer (¿), Szymañski – Bana¶, Kohut, Kucharski, Majcher – Bia³y (80’ Owoc), Dmitrzyk (80’ Wêgrzyn).
Nak³o: Sopel – Górniak, Mikulec, Kulczycki, K. Poniewa¿ – Bana¶, Fedewych, Ochenduszkiewicz (80’ R. Kierepka), Solarczyk (60’ Jartym) - Krzy¶ko, D. Kierepka.
Sêdziowa³: Sebastian Rozenbajger (Przemy¶l).
Widzów: 100.
Wyniki pozosta³ych meczy: Têcza Kosienice - Korona Olszany 1 : 4, Korona Trójczyce – Orze³ Torki 0 : 3, Wiar Huwniki – Artmax Pikulice 3 : 2, Wiar Krówniki - Bizon Medyka 2 : 1, GKS Or³y – Pogórze Dubiecko 2 : 0, Fort Jaksmanice – Fenix Leszno 0 : 3, Gwiazda Maækowice – LKS Batycze 1 : 1.
Nauczony w trzech poprzednich meczach, w których ¯urawianka nie tylko nie zdoby³a punktu, ale nawet nie zdoby³a bramki, przed meczem dowiedziawszy siê, ¿e w bramce gospodarzy zadebiutuje m³odziutki i niezbyt wysoki Miko³aj Radziejowski (17 lat), nie dowierza³em, aby ¯urawianka mog³a ten mecz wygraæ – nawet z ni¿ej notowan± dru¿yn± z Nak³a. Obawy moje zosta³y jakoby potwierdzone ju¿ w pi±tej minucie, gdy go¶cie z niegro¼nego strza³u z ostrego k±ta Dawida Kierepki zdobyli prowadzenie, nie bez winy Zab³ockiego i m³odziutkiego Radziejowskiego. Nastawi³em siê na nerwy przy ka¿dym kontakcie tego m³odzieñca z pi³k±. Z czasem jednak ten m³odzieniec coraz bardziej nabiera³ og³ady i im bli¿ej do koñca meczu ca³kiem nie¼le poczyna³ sobie. Oczywi¶cie, ¿e pierwszy wystêp ka¿dego podszyty jest trem± i moje obawy mia³y pewne podstawy do obaw, ale schodzi³em z meczu ca³kiem spokojnie! Podobnie by³o w przypadku Wêgrzyna i Owoca w koñcówce meczu. Wracaj±c do meczu, to trzeba powiedzieæ, ¿e wygrana ¯urawianki jest obiecuj±ca i zas³u¿ona. W polu mieli¶my znaczn± przewagê w ca³ym meczu, a w szczególno¶ci w jego drugiej czê¶ci, w której zab³ysn±³ Kucharski, strzelaj±c dwie bramki. Bramka wyrównuj±ca Bia³ego pad³a po szkolnym b³êdzie obrony go¶ci, a bramka Dmitrzyka potwierdzi³a, ¿e nie s± mu obce talenty strzeleckie. W ¶rodku pola dobrze sobie radzili wszyscy pomocnicy, a w tyle jak zawsze pewny Gaw³owski i Szymañski z Beerem. Dobre wra¿enie na mnie zrobi³ po przerwie wprowadzony Adrian Bajwoluk, który ochoczo i konstruktywnie w³±cza³ siê do akcji ofensywnych. W sumie cieszy mnie poprawa skuteczno¶ci w drugiej po³owie, a tak¿e fakt, ¿e zakoñczymy rundê jesienn± w najgorszym przypadku na ósmej pozycji.