WIAR KRÓWNIKI - ŻURAWIANKA
3 : 1 (2 : 1)
Bramki:
1 : 0 – Szkulski 23’,
2 : 0 - Semko 36’,
2 : 1 – Gawłowski (g) 38’,
3 : 1 – Czekański 50’.
Wiar K.: Śliż (90’ Sawecki) – Król, Lewicki, Sitko, Stec – Herda, Semko (75’ Ł. Kowalski), Janas, Sitko - Czekański, Szkulski (56’ Głuszko).
Żurawianka: M. Pstrąg – Zabłocki (65' K. Kucharski), Banaś (60' Górniak), Gawłowski, A. Bajwoluk (ż) – Biały, Kohut, G. Beer, Majcher (46' K. Bajwoluk)(ż) – Kamler (65 Owoc), Dmitrzyk (60' A. Beer).
Sędziował: Ireneusz Małysz (Przemyśl).
Widzów: 100.
Wyniki pozostałych meczy: Pogórze Dubiecko - Fenix Leszno 1 : 2, Artmax Pikulice – Bizon Medyka 1 : 5, Wiar Huwniki - LKS Nakło 4 : 1, Orzeł Torki – Korona Olszany 3 : 1, Korona Trójczyce - LKS Batycze 0 : 5, GKS Orły - Fort Jaksmanice 4 : 1, Tęcza Kosienice - Gwiazda Maćkowice 1 : 2.
Z uwagi na remont płyty boiska w Krównikach, mecz odbył się w Łuczycach, gdzie boisko było dobrze przygotowane do gry, a i pogoda sprzyjała. Boisko było dobrze przygotowane, ale przygotowanie drużyny gości nastręczało wiele do życzenia. Dla oka Żurawianka ogólnie grała dobrze w polu, ale zbyt szablonowo i wolno. Drużyna z Krównik grała agresywniej i co gorsza dla nas, grała prostą piłkę i znacznie szybciej, co w sposób szczególny zaważyło na przegranej gości. Drużyna gospodarzy grała długimi piłkami za plecy naszych obrońców do szybkich Czekańskiego, Semki i Szulskiego, z którymi nasi obrońcy biegowo za często przegrywali pojedynki. W ten sposób tylko w pierwszej części atak Wiaru sześciokrotnie znalazł się sam na sam z Pstrągiem, no i strzelił dwie bramki, dwa razy przestrzelił Czekański i raz Semko. Pstrąg w swoim dwusetnym jubileuszowym występie, jak przestało na jubilata, w pierwszej części uratował nas również raz, a w drugiej części więcej razy, bo i atak miejscowych więcej razy znajdował się w bramkowej sytuacji. Tu muszę wymienić dwie piękne obrony, jedna po strzale Czekańskiego w 80minucie i wolnego Herdy z 20 metrów w samej końcówce meczu. Z Żurawianki tylko Kamler raz znalazł się sam na sam z bramkarzem Wiaru, ale strzelił słabo w ręce bramkarza. Dzisiaj jak na dłoni było widać braki w szybkości w drużynie Żurawianki, a i z celnością podań też było wiele do życzenia. Za tydzień gramy z kolejnym silnym zespołem, tym razem na własnym boisku z Fortem Jaksmanice, z którym zawsze szło nam niezwykle ciężko. Z Fortem będziemy mieć kolejny jubileusz. Tym razem Marcin Dmitrzyk rozegra trzy setny mecz w barwach Żurawianki. Gratulujemy Panie Marcinie!.